niedziela, 5 stycznia 2014

1 rozdział

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

Charlie
24 marca 2006 rok
Harry Styles nawet w wieku jedenastu lat potrafił zawrócić w głowie niejednej osobie. Jego kasztanowe loczki, delikatne rysy twarzy i uroczy uśmiech uwydatniający dwa słodkie dołeczki sprawiły, że mimo iż w wieku dziesięciu lat nie wiele wiedziałam na temat miłości, to w tamtym momencie mogłam zrobić dla niego wszystko. To właśnie on był moją pierwszą, prawdziwą miłością. 
Zamiast skupić się na urodzinach mojego starszego brata Louisa, wolałam biegać za Harry’m po całym domu tylko po to, by mnie przytulił. Niestety chłopcy w wieku jedenastu lat wolą grać na x-boxie, czego przykładem na pewno był Zayn, Liam oraz Niall, którzy starali się wraz z Chuckiem – moim kolejnym bratem – pokonać rekord jubilata w jakieś grze. Harry także chciał brać udział w ich zabawie, ale ja mu na to nie pozwalałam. 
-Charlie, stój! – krzyknął zdenerwowany zatrzymując się przed telewizorem, co zbytnio nie spodobało się Zaynowi, gdyż musiał zatrzymać grę. – Możesz przestać mnie gonić? – spytał, patrząc na mnie swoimi dużymi, szafirowymi oczami. 
-Przestanę, jak mnie pocałujesz – odpowiedziałam wydymając usta i krzyżując na piersi swoje ręce, chcąc w ten sposób pokazać mu, że szybko nie odpuszczę. 
-Wyluzuj Harry – odparł od niechcenia Chuck, przy tym w teatralnym geście przewracając oczami. – Pocałuj ją, albo będzie cię męczyć już do końca twojego życia. Robi tą swoją minę i nie da za wygraną, dopóki nie dostanie tego czego chce. 
Nie spuszczając wzroku z Harry’ego, patrzyłam jak zdezorientowany nie wie co ma zrobić. Patrząc na swoich kolegów oraz moje przyjaciółki, które z zaciekawieniem przyglądały się całej sytuacji, zrezygnowany westchnął i powiedział: 
-Dobra, niech ci będzie, Charlie. Ale liczę do trzech! – poinformował mnie, na co ja zareagowałam triumfalnym klaśnięciem w dłonie. 
Jedenastolatek mocno zacisnął powieki i przybliżając swoje usta do moich zaczął liczyć: 
-Jeden. Dwa. Dwa i pół… 
-Trzy – dokończyłam za niego, przykładając swoje usta do jego. 
Nasz pocałunek trwał może niecałą sekundę, ale dla mnie – dziesięcioletniej dziewczynki – było to wtedy spełnienie najskrytszych marzeń. Zwłaszcza, że swój pierwszy, prawdziwy pocałunek miałam z Harry’m Stylesem. 
Na twarzy chłopca zauważyć można było niezadowolenie, o czym świadczyły ściągnięte brwi. Wierzchem dłoni otarł swoje usta z niedowierzeniem kręcąc głową. Moje najlepsze przyjaciółki – Katie i Nikki – z szeroko otwartymi oczami patrzyły na mnie, nie mogąc uwierzyć, że to ja po raz pierwszy się z kimś całowałam i to na dodatek na ich oczach. 
-Nie udawaj, że ci się nie podobało – rzekł Zayn, złośliwie uśmiechając się do swojego brązowowłosego przyjaciela. – To był twój pierwszy pocałunek, a wtedy zawsze jest fajnie. A teraz się przesuń, chce pobić rekord Louisa. 
-A skąd ty możesz wiedzieć jak to jest?! – spytał lekko oburzony, patrząc na Malika. 
-Bo ja porównaniu z tobą już się całowałem - odpowiedział w dziecinny sposób wystawiając do swojego przyjaciela język, na co on zareagował śmiechem. 
-Z Charlie się nie liczy! – mówił niezadowolony, krzyżując ręce na piersi i mierząc chłopaków wkurzonym wzrokiem. – Ona jest jak siostra – dodał, wskazując na mnie swoją dłonią. 
-Teraz tak mówisz Harry – zaczął jego przyszywany brat, przerywając by przeżuć garść chipsów, które włożył do swojej małej buzi – a w przyszłości to pewnie ty będziesz za nią tak latał.
***
Apotheke to klub, który znany jest chyba każdemu mieszkańcowi Nowego Jorku, ale tylko nieliczni mają do niego wstęp, gdyż za samo wejście – a co dopiero za wynajem całego lokalu – płaci się więcej niż niektórzy ludzie są w stanie zarobić w ciągu miesiąca. Oczywiście nie mówię tu o nas, mieszkańcach Manhattanu, gdyż część z nas jest częściej widziana na kanapach tego klubu niż w szkolnej ławce.
Louis w dniu swoich osiemnastych urodzin postanowił wynająć cały lokal i zaprosić ponad czterysta osób, których większość imienia nawet nie znał. Dla mojego brata jednak nie liczyło się to, czy kojarzył kogokolwiek z nich, ważne było to, że wszyscy znali jego, że każdy świetnie się bawił, a przy okazji obdarowano go wieloma prezentami, co cieszyło go chyba najbardziej.
Siedząc na miękkiej, czerwonej kanapie znajdującej się w specjalnej części dla VIP-ów z kieliszkiem szampana w ręce, przyglądałam się swojej najlepszej przyjaciółce Nicole, która zwinnie kroiła tort śmietankowy należący do stojącego obok niej chłopaka, z którym od ponad trzech miesięcy była w szczęśliwym związku.
Nagle poczułam na swoim odkrytym udzie czyjąś chłodną dłoń, która spowodowała gęsią skórkę w dole moich pleców. Szybko przekręciłam głowę w kierunku osoby, która nagle pojawiła się obok mnie i nie zdziwiłam się, gdy moim oczom ukazał się Zayn. Ten czarnowłosy osiemnastolatek lekko się uśmiechnął, swoimi czekoladowymi oczami przyglądając mi się od góry do dołu, przy tym delikatnie ściskając moje udo.
-Chcesz kawałek, Charlie? – spytała Nikki patrząc na mnie, co spowodowało, że Malik pośpiesznie zabrał dłoń wracając do swojego chłodnego i kamiennego wyrazu twarzy.
-Nie, dziękuję – odpowiedziałam upijając kolejny łyk szampana i uśmiechając się lekko do Harry’ego, który kończył whisky znajdującą się w jego szklance, po czym usadowił się obok mnie.
Trzy górne guziki jego białej koszuli były jak zwykle odpięte, odsłaniając w ten sposób dwie wytatuowane jaskółki znajdujące się tuż pod obojczykami.
-Charlie nie je nic oprócz swoich dietetycznych jogurtów i sałatek, wiesz, przecież figura modelki sama się nie wyrzeźbi.
Zadrwił Harry tłumacząc Rodriguez dlaczego nie mam ochoty zjeść ciasta, które wybierałyśmy we trzy przez ponad godzinę w cukierni Pierre'a Herme'a. Spojrzałam na niego z niezadowoleniem, ponieważ doskonale wiedział, że nienawidzę, gdy ktoś informuje wszystkich o tym, iż staram się zrzucić parę przeszkadzających mi kilogramów.
Harry musiał zauważyć moją zdenerwowaną minę, ponieważ przyciągnął mnie ramieniem do swojej piersi, a następnie pochylił się w moją stronę wtulając swoją twarz w zagłębienie mojej szyi, po czym złożył na niej kilka pocałunków, by po chwili przenieść swoje pełne wargi na moje, lekko na nie napierając. Po upływie jakiś pięciu sekund odsunął swoją twarz od mojej szyderczo się uśmiechając.
Czułam od niego sporą ilość alkoholu zmieszaną z jego ulubionymi perfumami Bleu De Chanel oraz posmakiem nikotyny, którą zapewne niedawno spalił.
 -Nie wiem z czego ona chce się odchudzać – mruknął Zayn, który także popijał whisky, jednak robił to o wiele spokojniej niż Harry. – Zaraz stanie się jedną z tych głupich dziewczyn, które popadają w anoreksję lub bulimię – dodał zwracając się nie tylko do nas, ale też do Louisa i Nicole, którzy także przysłuchiwali się naszej małej wymianie zdań.
-Bez przesady Zayn, Charlie może i jest głupia, ale nie aż tak – rzekł Lou, pukając się w czoło palcem, drwiąc ze mnie jak na starszego brata przystało.
-Jak zwykle jesteś bardzo zabawny, Louis. – W dziecinny sposób wystawiłam w jego kierunku język, na co zareagował gardłowym śmiechem.
W teatralny sposób przewróciłam oczami, spoglądając na pozostałości po cieście, na którym wcześniej znajdował się ozdobny napis „WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO LOUIS”. Mój brzuch natychmiast się zacisnął, a ja z przyzwyczajenia go wciągnęłam.
-Muszę iść do łazienki – wyszeptałam w kierunku swojego chłopaka, zdejmując jego rękę ze swojego ramienia, po czym szybko wypiłam resztkę znajdującego się w kieliszku szampana.
-Pójść z tobą? – spytał zachrypniętym głosem, obdarowując moją szyję pocałunkami.
Mimo, że miałam wielką ochotę spędzić z nim każdą wolną chwilę, to w tym momencie marzyłam jedynie o tym, by odetchnąć w samotności.
Przecząco kręcąc głową odstawiłam kieliszek na szklany stół, który był cały zastawiony butelkami z alkoholem, popielniczkami z niedopałkami i talerzykami z resztkami ciasta, po czym poprawiając swoją białą, obcisłą sukienkę, która była nowym projektem mojej mamy ruszyłam w kierunku schodów chcąc opuścić podest, do którego wstęp miały tylko zaproszone osoby.
Mijając ubranego w garnitur, dobrze zbudowanego czarnoskórego mężczyznę, który został wynajęty specjalnie, by pilnować aby nieproszeni goście nie wdarli się do VIP-owskiego miejsca, lekko się do niego uśmiechnęłam na co on zareagował skinieniem głowy.
Przepychając się przez tłumy nieznanych i mocno pijanych nastolatków, których na swoje urodziny zaprosił mój brat, w pewnym momencie zauważyłam pewną parę, która wyróżniała się ze wszystkich obściskujących się na parkiecie osób. Wysoki blondyn trzymał w objęciach sięgającą mu do klatki piersiowej brązowowłosą nastolatkę ubraną w bladoróżową sukienkę. Jace i Katie jak zwykle byli we własnym świecie i w momencie, gdy każda osoba poruszała się w rytmiczny sposób, ta dwójka była przytulona do siebie, co chwilę obdarowując się pocałunkami.
Kiedy w końcu udało mi się dotrzeć do zadbanej łazienki – w klubach na Brooklynie takich na pewno nie znajdziecie – miałam wielkie szczęście, gdyż oprócz jakieś dziewczyny z rudymi, falowanymi włosami nikogo więcej nie było w pomieszczeniu. Przystanęłam przy porcelanowym zlewie i opierając się o niego rękoma spojrzałam na swoje odbicie w wielkim lustrze, które zajmowało całą ścianę.
Nieśmiało mogę stwierdzić, że wyglądałam ładnie. Swoje brązowe włosy miałam lekko pofalowane, a odpowiedni makijaż dodawał mi uroku. Buty na wysokim obcasie, które pochodziły ze znanej linii butów Rodriguez dodawały mi prawie trzynaście centymetrów, co przy moim niskim wzroście powodowało, że i tak nie należałam do najwyższych osób. Jedyną rzeczą, która przeszkadzała mi w moim wyglądzie, był lekko odstający brzuszek, który był teraz idealnie widoczny w białej obcisłej sukience z wiosennej kolekcji mojej mamy.
Mimo trwającej od jakiś czterech, prawie pięciu miesięcy diety, która polega na ograniczeniu jedzenia oraz ciągłych ćwiczeniach, kilogramy w powolny sposób rosły, tak samo jak brzuch, który nabierał lekkich kształtów. Sama dokładnie nie wiedziałam dlaczego tak się dzieje, jednak za wszelką cenę pragnęłam dojść do wyznaczonego przez siebie celu i wyglądać tak jak znane chyba przez wszystkich modelki: Kate Moss, Naomi Campbell, Tyra Banks, Claudia Shiffer czy Cindy Crawford, która mimo takiego samego nazwiska jak ja, w żaden sposób nie była ze mną spokrewniona. Może to wina efektu jojo? Zazwyczaj jadłam tylko śniadania i czasem zdarzały się także kolacje, jednak wszystkiemu mógł być winien alkohol, który spożywam chyba zbyt często.
Głośno westchnęłam, po czym poprawiłam swoje włosy i z dumą opuściłam łazienkę, zostawiając rudowłosą nastolatkę samą. Do moich uszu od razu dotarł dźwięk głośnej muzyki, która puszczana była przez wynajętego przez Louisa DJa. Niewiele osób znajdowało się przy barze, gdyż większość pijanych i zapewne też naćpanych nastolatków wciąż tańczyło na parkiecie.
Nim zaczęłam przeciskać się przez tłum spojrzałam w górę, na podest gdzie znajdowała się część moich
przyjaciół. Zauważyłam, że o barierkę opierał się Harry, który ze szklanką whisky w ręce rozglądał się po tłumie, najprawdopodobniej próbując mnie w nim znaleźć. Kiedy w końcu mnie zauważył, na jego szczupłej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, który uwydatnił jego dwa, słodkie dołeczki. Patrząc na tego przystojnego osiemnastolatka na mojej twarzy także pojawiła się radość, a serce zaczęło bić kilka razy szybciej. Styles nie spuszczając ze mnie wzroku uniósł szklankę w górę, co wyglądało jakby wznosił toast, po czym wypił resztkę whisky i zagryzając swoją wargę puścił w moją stronę oczko po czym odwrócił się i po prostu odszedł.
Z niechęcią zaczęłam przepychać się przez nieznanych mi nastolatków, próbując w tłumie znaleźć choć jedną znajomą twarz. Niestety nikogo nie kojarzyłam, chociaż zdawało mi się, że w pewnym momencie minęłam Edwarda – blond włosego kujona, martwiącego się o swoją przyszłość, której nie mogli zapewnić mu rodzice.
Moje serce podskoczyło do gardła, gdy ktoś szarpnął mnie za nadgarstek przyciągając do siebie. Bałam się, że jakiś nawalony nastolatek będzie czegoś ode mnie chciał, lecz ulżyło mi kiedy ujrzałam brązowe tęczówki patrzące na mnie z góry.
-Witaj, piękna – wyszeptał mi do ucha, kładąc dłoń na moich plecach, przysuwając mnie blisko siebie. Drugą zaś splótł z moimi palcami.
-Co ty robisz, Zayn? – spytałam, czując na swoim policzku jego kilkudniowy zarost, który dodawał mu męskości. – Ktoś nas może zobaczyć – dodałam trochę głośniej, w momencie gdy poczułam jego gorące wargi na swoim policzku.
-Wszyscy są zajęci sobą – odpowiedział spoglądając na mnie i lekko się uśmiechając.
Widoczne kości policzkowe, czekoladowe oczy i kruczoczarne, jak zwykle pozostawione w nieładzie włosy powodowały, że nie potrafiłam zostawić go samego na parkiecie – nigdy nie potrafiłam zostawić go samego i to była chyba moja największa wada.
-Ale Harry…
-Harry jest teraz zajęty piciem – powiedział z lekką irytacją w głosie, spoglądając na piętro z którego zauważyć można było mojego chłopaka oraz jego przyszywanego brata Nialla, który do szklanki nalewał mu kolejną porcję whisky.
Nic nie mówiąc spojrzałam na mulata, który z lekkim uśmiechem mi się przyglądał. Patrząc na niego czułam w brzuchu motylki, był przystojny i tylko głupiec powiedziałby, że tak nie jest. Zayn mógł mieć każdą i zresztą każdą miał. Ilość jego „związków” – jeśli tak można nazwać bycie z jakąś dziwką przez trzy dni – nie da się zliczyć, a on sam zapewne nie jest pewien z iloma kobietami spał. Jedyną dziewczyną z jaką Malik miał romans i którą rozpoznałby wszędzie byłam niestety ja. Czemu niestety? To chyba zrozumiałe, gdyż mimo trwającego już prawie dwa lata szczęśliwego związku z Harry’m, od siedmiu miesięcy pieprzę się z Malikiem.
Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, Zayn zbliżył swoje wargi do moich i zaczął mnie całować. Najpierw robił to powoli, czekając na jakąkolwiek reakcję z mojej strony. Mimo iż bardzo nie chciałam tego odwzajemniać z obawy, że Harry mógłby nas zobaczyć, nie mogłam oprzeć się pokusie. Jedną ręką chwyciłam tył głowy osiemnastolatka wplatając swoje drżące dłonie w jego miękkie włosy, pogłębiając przy tym pocałunek. Jęknął cicho w moje usta przenosząc swoje duże dłonie w dół moich pleców. Wolną rękę umieściłam między naszymi ciałami, by po chwili lekko odepchnąć od siebie chłopaka.
-Idę sprawdzić co u reszty – powiedziałam, po czym ruszyłam przed siebie nie zważając na wiązankę przekleństw jakie mulat wypowiedział pod nosem.
Kiedy już minęłam ochroniarza, który ponownie lekko skinął głową w moją stronę, ruszyłam w stronę kanapy, na której leżał Harry rozmawiając z moim starszym bratem Chuckiem, który siedział rozłożony na fotelu na przeciw mojego chłopaka z nogami położonymi na szklanym stole.
Podchodząc bliżej zauważyłam, że jedna ręka Stylesa zwisa z kanapy trzymając pustą szklankę po alkoholu, natomiast Chuck palił papierosa mówiąc coś do mojego chłopaka.
-Długo siedziałaś w tej toalecie, siostrzyczko – wymamrotał pijany już Charles uśmiechając się do mnie ironicznie.
Nic nie odpowiedziałam, tylko przewróciłam oczami siadając na skraju kanapy, na której leżał Harry, który gdy tylko znalazłam się w zasięgu jego rąk przyciągnął mnie do siebie mrucząc cicho. Szybko odstawił szklankę na blat, po czym posadził mnie pomiędzy swoimi udami, przyciskając swój tors do moich pleców. Poczułam jego gorący oddech na swoim karku, kiedy przerzucił moje włosy na jedną stronę, po czym położył swoją głowę na moim ramieniu lekko szczypiąc zębami miejsce tuż pod moim uchem. Westchnęłam cicho rozkoszując się chwilą, która została przerwana przez chrząkanie mojego brata:
-Hej, dzieci, wynajmijcie sobie pokój, czy coś – powiedział śmiejąc się cicho, na co Harry również zareagował śmiechem oraz pochyleniem się nad blatem i przybiciem sobie z nim piątki. Faceci.
-To jak, jeszcze jedna rundka whisky? Charlie, też chcesz? – kontynuował Chuck skinieniem ręki przywołując kelnerkę.
-Nie. Harry też już nie pije, nie widzisz, że ledwo siedzi? – odparłam stanowczo czując ciężar ciała mojego chłopaka przytulającego się do moich pleców.
-Skarbie, ja nie jestem... – zaczął bełkotać lecz ja odwróciłam się do niego przodem przerywając mu pocałunkiem.
Nie musiałam długo czekać na to, by go odwzajemnił. Wolną rękę przeniósł na tył moich pleców łapiąc za włosy i lekko za nie ciągnąc, zmuszając mnie do dania mu większego dostępu do mojej szyi, który od razu wykorzystał lekko zagryzając ciepłą skórę tuż pod uchem.
-Zaraz odpadną mi nogi! – oderwałam się od Harry'ego, by spojrzeć na wyczerpaną Katie idącą za rękę z Jace'm w naszym kierunku.
-Chodźmy stąd- poprosił Styles przenosząc swoją dłoń na moje udo, co wywołało szeroki uśmiech na mojej twarzy.
***
-Harry, proszę, nie tutaj.
Udało mi się wyszeptać pomiędzy pocałunkami jakimi obdarowywał moją twarz. Jęknął cicho nie chcąc przyjąć mojej odmowy, po czym lekko popchnął mnie na ścianę, przyciskając swoje biodra do moich, na co westchnęłam ciągnąc go za włosy. Uwielbiał, kiedy to robiłam, o czym mógł świadczyć gardłowy jęk, jaki wydostał się z jego gardła. Po sekundzie w pomieszczeniu rozległ się charakterystyczny dźwięk, a drzwi windy rozsunęły się ukazując mój apartament. Harry nie tracił czasu, przeniósł swoje dłonie na tył moich ud, zmuszając mnie, bym objęła go nogami w pasie, po czym wziął mnie na ręce nie przerywając pocałunku i zaniósł w stronę kanapy znajdującej się w salonie. Położył mnie na niej, po czym zawisł nade mną ciężko oddychając.
-Chciałbym zedrzeć z ciebie tę sukienkę- powiedział swoim zachrypniętym głosem, po czym przycisnął wargi tuż pod moją szczęką, wiedząc, że jest to mój czuły punkt, na co zareagowałam głośnym westchnięciem. Poruszyłam się lekko pod jego ciałem, na co otworzył oczy i spojrzał na mnie ściągając brwi, nie wiedząc o co mi chodzi. Zagryzłam wargę chwytając Harry'ego za dłoń, po czym powiedziałam:
-Nie możemy tutaj zostać, ktoś może wejść i...
-Więc chodźmy do ciebie – przerwał chłopak ciągnąc mnie za rękę w stronę marmurowych schodów prowadzących na piętro.
Kiedy już znaleźliśmy się w moim pokoju skierowałam się w stronę dużego lustra stojącego w rogu mojego
pokoju, po czym stanęłam przed nim przyglądając się swojemu odbiciu. Policzki miałam zaróżowione, włosy w nieładzie, szminka lekko rozmazana na twarzy.
Po chwili poczułam silne ręce Harry'ego obejmujące mnie od tyłu w pasie, które przyciągały mnie do swojej piersi. Chłopak zdążył już pozbyć się swojej koszuli Burberry, która teraz spoczywała niechlujnie rzucona na podłogę przed moim dwuosobowym łóżkiem, natomiast spodnie wisiały na kozetce stojącej przy mojej toaletce.
Spojrzałam na nasze odbicia w lustrze. Pomimo wysokich szpilek i tak nie dorównywałam Harry'emu we wzroście. On również podążył wzrokiem przed siebie, napotykając mój wzrok, na co uśmiechnął się lekko przyciskając moje pośladki do swoich czarnych, obcisłych bokserek. Westchnęłam cicho czując twardniejące wybrzuszenie na moich plecach, odchyliłam głowę w tył, bo oprzeć się na jego ramieniu, co on szybko wykorzystał, by obdarować moją szyję pocałunkami.
Zaczął się cofać w stronę łóżka, jednak zapomniał o swojej koszuli pozostawionej na dywanie, co spowodowało, że się zachwiał i przewrócił ciągnąc mnie ze sobą. Wylądowaliśmy na łóżku, Harry na plecach, a ja na nim.
-Jesteś pijany – wytknęłam mu, gładząc dłonią idealnie wyrzeźbiony brzuch chłopaka.
-Nie jestem. No dobra, może jestem, ale osiemnastka twojego brata zdarza się tylko raz w życiu! – krzyknął cicho na co zareagowałam śmiechem.
-Technicznie rzecz biorąc, to nie masz racji, ponieważ Mason ma to wciąż przed sobą.
-Skarbie, Mason ma cztery lata – powiedział z rozbawieniem bawiąc się moimi włosami, na co również się zaśmiałam opierając podbródek na zagłębieniu jego szyi, wdychając mój ulubiony zapach na świecie. Zapach Harry'ego.
Uniosłam lekko głowę składając mały pocałunek na jego żuchwie, na co mruknął cicho przymykając oczy. Wspięłam się trochę wyżej, siadając okrakiem na brzuchu Harry'ego, po czym pochyliłam się, by odgarnąć niesforne loki spadające na jego czoło. Wyglądał tak spokojnie leżąc na moim łóżku, z zamkniętymi oczami i uroczym uśmiechem na twarzy.
Ułożyłam się z powrotem na jego ciele, obejmując jego szyję i rozkoszując się chwilą. Harry poruszył się lekko pode mną, po czym chwycił za zamek mojej sukienki i powoli zaczął go rozpinać. Znowu na nim usiadłam, chcąc ułatwić mu zadanie. Podniosłam ręce do góry, by mógł przeciągnąć drogi materiał przez moją głowę, po czym rzucił nim na podłogę tak jak to zrobił wcześniej ze swoją koszulą. Pochylił się lekko zsuwając szpilki z moich obolałych stóp, po czym pociągnął moją dłoń, odkrywając przede mną kołdrę, bym położyła się obok niego.
Z uśmiechem na twarzy wdrapałam się wyżej, a Harry złapał moje biodra, po czym odwrócił mnie tak, że moje plecy przyległy płasko do jego szybko poruszającego się torsu. Splótł nasze nogi pod kołdrą, po czym objął mnie mocno rękami, błądząc palcami po moim brzuchu, na co szybko zareagowałam niekomfortowym poruszeniem się w jego uścisku. Nic nie powiedział, tylko westchnął cicho składając ostatni pocałunek na moim karku.
-Dobranoc Harry – wyszeptałam przykładając sobie jego dłonie do ust, po czym obdarowałam każdy jego palec słodkim pocałunkiem.
 Chłopak nic nie odpowiedział, tylko słabo wymamrotał coś w moje włosy, przyciskając mnie jeszcze bliżej siebie.
***
Jakieś dwie godziny później obudziłam się ze strasznym pragnieniem wypicia czegokolwiek. Wyciągnęłam dłoń w stronę szafki nocnej z nadzieją, że Barbara zostawiła mi szklankę z wodą, ale niestety moja ręka napotkała nicość.
Westchnęłam głośno podpierając się na łokciach i odgarniając moje włosy do tyłu. Wiedziałam, że jeśli teraz się nie napiję, to nie dam rady z powrotem zasnąć. Przetarłam oczy, najprawdopodobniej rozmazując w ten sposób makijaż, po czym spojrzałam na Harry’ego, który cicho pomrukiwał, leżąc na boku kilka centymetrów od mojego ciała. Jego włosy były rozrzucone na całej poduszce, a jedno ramię oplatało moją talię. Kołdra była poburzona i zakrywała go jedynie od pasa w dół.
Z zaciekawieniem przyglądałam się jego tatuażom. Większość z nich miała jakieś znaczenie, jednak nie duży motyl, znajdujący się na samym środku jego umięśnionego torsu. Pamiętam wieczór, kiedy go zrobił, ponieważ oboje byliśmy wtedy pijani i postanowiliśmy zrobić sobie jakieś tatuaże. Jako "świeża" para pragnęliśmy mieć coś wyjątkowego, więc wpadliśmy na pomysł motyla. Mimo, że byliśmy wtedy pod wpływem alkoholu, pracownikowi tego studio jakoś to nie przeszkadzało – oczywiście, zaraz po otrzymaniu „małej zaliczki”. Harry robił sobie tatuaż jako pierwszy i w momencie, gdy po niecałej godzinie dzieło było gotowe, ja powiedziałam mu, że jednak się rozmyśliłam. Przez chwilę był na mnie zły, jednak długo to nie trwało, gdyż po tym wszystkim poszliśmy do niego do domu, a tam skończyło się jak zwykle.
Niezdarnie wyczołgałam się z łóżka próbując przy tym nie obudzić mojego chłopaka, chociaż sądząc po tym jak bardzo był upity, nawet strzelanina w naszym domu by go nie obudziła. Chcąc ubrać coś na swój koronkowy stanik, postanowiłam założyć białą jedwabną koszulę, należącą do Harry'ego.
Stojąc przed lustrem znajdującym się w rogu pomieszczenia, w niezdarny sposób starałam się zapiąć guziki.
Niestety nie mogłam się na tym skupić, gdyż cały czas przyglądałam się lekkiemu i zaokrąglonemu brzuszkowi. Byłam zła na siebie, gdyż w życiu najbardziej pragnęłam tylko kilku rzeczy: prawdziwej i szczęśliwej miłości, miliardów na koncie oraz bycia modelką. Ważąc pięćdziesiąt cztery kilogramy nigdy w życiu nie mogłabym bym chodzić po wybiegu. Robiłam wszystko co w mojej mocy by być chudą, i mimo że żebra były lekko widoczne to moje ciało i tak ze mną nie współpracowało, gdyż brzuch był zbyt odstający.
Koszula Harry’ego była na tyle długa, że sięgała mi do połowy uda. Gdy w końcu udało mi się zapiąć kilka guziczków, na palcach opuściłam swoją sypialnię. Podążając przez ciemny korytarz w końcu dotarłam do schodów, którymi zeszłam do przestronnego salonu.
Na jednej z aksamitnych kremowych kanap leżał przykryty kocem Niall, cicho pochrapując i przytulając do siebie pustą już prawie butelkę po wodzie. Dopiero w tym momencie przypomniałam sobie o tym, że moi przyjaciele po urodzinach Louisa mieli przyjść na noc do mojego apartamentowca. Zauważyłam, że w kuchni, która jest oddzielona od salonu jedynie długim, marmurowym blatem jest zapalone światło, a przy oknie, tyłem do mnie stoi męska sylwetka z papierosem w jednej dłoni i butelką whisky w drugiej. Zayn.
Podeszłam cicho do lodówki wyciągając z niej butelkę zimnej wody. Upiłam łyk napoju, który ugasił moje pragnienie, po czym powoli odwróciłam się w stronę chłopaka ubranego jedynie w szare dresy, zwisające na jego biodrach.. Oparłam się o blat, po czym spytałam:
-O której wróciliście? – Zayn przyglądał mi się uważnie od góry do dołu, zatrzymując swój wzrok na rozpiętych guzikach koszuli Harry'ego, na co zagryzłam nerwowo wargę, oczekując odpowiedzi.
-Jakieś dwie godziny temu – odpowiedział gasząc papierosa w małej popielniczce znajdującej się na blacie. Ponownie na mnie spojrzał, po czym zrobił dwa kroki w moją stronę.
-Czemu wróciłaś wcześniej z Harrym? – utkwiłam wzrok w oknie za Malikiem ignorując jego pytanie. Nastąpiła kilkusekundowa cisza przerywana jedynie naszymi głośnymi oddechami.
-Czemu jeszcze nie śpisz? – spytałam bawiąc się swoimi włosami i kołysząc na piętach w przód i w tył.
Spojrzał na mnie, a ja dostrzegłam smutek w jego oczach. Szybko odwróciłam wzrok koncentrując się na swoich stopach.
-Nie mogłem zasnąć - wytłumaczył opierając się o blat na przeciw mnie. Teraz nasze stopy dzieli jakieś pół metra, ale coś w środku nie pozwala mi się ruszyć z miejsca.
-Działo się coś ciekawego, po tym jak wyszłam? – spytałam chcąc zmienić temat.
-Spałaś z Harry'm? – wypalił z zaciśniętą szczęką nie patrząc na mnie. Przełknęłam cicho ślinę.
-No wiesz, spaliśmy jakieś dwie godziny, ale bardzo chciało mi się pić, więc..
-Pytam, czy pieprzyłaś się z Harry'm, Charlie – powiedział odrywając plecy od blatu i stając na przeciw mnie. Również się wyprostowałam przybierając kamienny wyraz twarzy.
-Harry jest moim chłopakiem, to chyba normalne, że uprawiamy seks – odparłam wbijając wzrok w jego napiętą klatkę piersiową.
Westchnął głośno przeczesując palcami swoje włosy, które teraz znajdywały się na jego czole. Miałam ochotę je zgarnąć, jednak w odpowiednim momencie się powstrzymałam.
-Ze mną też się ruchasz, a parą nie jesteśmy.
Swoim tonem zmusił mnie, bym na niego spojrzała, co zrobiłam z wielką niechęcią, jednak unosłam głowę, by spotkać się z lodowatym wzrokiem Zayna.
-Przestań... – poprosiłam słabo, popychając jego klatkę piersiową, a kiedy chciałam zabrać rękę, on chwycił mój nadgarstek przykładając go sobie do ust.
Przymknęłam oczy, odwracając głowę w stronę salonu, gdzie Niall wciąż beztrosko śpał, jednak koc, którym był przykryty leżał na podłodze, a on sam lekko zwisał z kanapy.
Zayn moją uwagę kieruje na siebie, przyciągając moje biodra do swojego ciała. Wolną ręką chwycił za kołnierzyk koszuli należącej do Harry'ego, po czym lekko pociągnął go w dół, ukazując mój czarny, koronkowy stanik. Westchnęłam cicho kładąc dłonie na jego szerokich ramionach, a chłopak pochylił się, znacząc ustami mokrą ścieżkę od mojego obojczyka, aż do ust.
Podskoczyłam lekko w miejscu, gdy usłyszałam hałas dochodzący z salonu. Szybko odrywam się od Zayna, stając na bezpiecznej odległości, starając się zlokalizować źródło dźwięku. Po sekundzie zauważam, że butelka z wodą, którą Niall przytulał do siebie znajduje się teraz pod fotelem stojącym obok.
Wypuściłam powietrze z ulgą przeczesując włosy palcami. Spojrzałam w kierunku Malika, który zagryzał wargę przyglądając się mi ze skupieniem, a kiedy zauważyłam, że otwiera usta, by coś powiedzieć, pośpiesznie odwróciłam się na pięcie kierując się w stronę schodów.
-Dobranoc Zayn – wyszeptałam, słysząc jak chłopak zapala kolejnego już papierosa.


Nowe opowiadanie, kilka nowych historii :)
Mamy nadzieję, że pierwszy rozdział choć w małym stopniu was zainteresował.
Nie wiem co więcej możemy napisać...
Życzymy wam szczęśliwego Nowego Roku, byście miło spędzili czas w 2014 roku.
Byście spotkali swoich idoli, by powodziło wam się w szkole oraz przyjaźni, byście znaleźli drugą połówkę (jeśli jeszcze jej nie macie).
Można zadawać pytania bohaterom, jeśli ktoś ma ochotę :) 
Zachęcamy do zaobserwowania naszego bloga, wyrażenia szczerej opinii oraz obejrzenia zwiastunów dotyczących trzech głównych bohaterek (zwiastun Nicole za jakiś czas powinien się pojawić)
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach zapraszam do zakładki "INFORMOWANI".
W zakładce "BOHATEROWIE" poznacie postacie opowiadania a także ich rodziców.

51 komentarzy:

  1. jak zwykle super . jak na razie chyba tyle . co do pytań - jeszcze wróce . xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział!
    To dziwne, czytałam wszystkie wasze blogi, dwa w tym samym czasie kiedy rozdziały były publikowane, a dopiero teraz pierwszy raz komentuje. :)
    Mam nadzieje, ze mi wybaczycie. Odwalacie kupę dobrej roboty! Gratuluje wyobraźni.
    Ciekawie zapowiada się ta historia i chyba ten wątek najbardziej będzie mi się podobał, bo Zayn. ♥ xD
    Mimo iż nie jestem fanką 1D, to jego akurat uwielbiam. Taki śliczny. ♥

    I właśnie do niego mam pytanie...
    Zayn nie masz wyrzutów sumienia z powodu Twojego romansu z Charlie? Zamierzasz mu o tym powiedzieć?

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Mu, w sensie Harremu. Żeby było jasne. :3

      Usuń
    2. Bardzo ciężko jest to wszystko wyjaśnić. Zależy mi na Harry'm, bo znam go właściwie od zawsze, jest jednym z moich najlepszych przyjaciół, a Charlie to... Charlie... To wszystko jest bardzo skomplikowane - Zayn

      Usuń
  3. Ooooo ja! Ale boski, dziewczyny wy jesteście boskie! :33
    Cudny, cudny! Już początek a tu już romanse hehe, uwielbiam takie opowiadania :oo
    Spodobała mi się tą historia, chciałabym mieć takie bogate życie i paczkę, która sie trzyma od najmłodszych lat, ach marzenie:c

    Czy mi się wydaje, czy ona jest w ciąży? :oo

    Kooooooocham waaas ♥

    Również spóźnione; szczęśliwego Nowego Roku, laski :333

    http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. wow megaaaaaaaa aż chce się czytać!!1 świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe, ciekawe ;3 nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. JAK DLA MNIE CUDO CUDÓW. Harry jest taki wspaniały, a ona się pieprzy z Zayn'em. Nie no weźcie mnie! Ale oczywiście ten wątek sprawia, że opowiadanie jest jeszcze bardziej ekscytujące. Wszystko mi się tu podoba. I fajnie, że robicie zwiastun do każdej z bohaterek. Czekam oczywicie na kolejny!
    + czy każdy kolejny rozdział będziecie pisały z perspektywy innej bohaterki ? //

    buziaki :* / http://loveispleasure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozdział 2 będzie z perspektywy Katie, a rozdział 3 z Nicole. zazwyczaj będzie ta sama kolejność, jednak będą pojawiać się rozdziały z perspektyw innych bohaterów - Katie ♥

      Usuń
  7. Niesamowite !! Gratuluję ogromnego talentu i wyobraźni, bo wymyślenie i stworzenie tylu różnych histori jest nie lada wyzwaniem:)
    Czytałam chyba wszystkie wasze blogi, ale czuję, że ten szczególnie przypadnie mi do gustu :) Już po pierwszym rozdziale tak się wciągnęłam...teraz tylko czekam z niecierpliwością na następny !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Na początku cieszę sie że zareklamowałaś się w odpowiednim do tego miejscu :)
    Na początku ździwiło mnie że nie ma linka :/ Rozdział moim zdaniem jest za długi, NIENAWIDZE takich rozdziałów. W połowie można się zgubić i nie wiedzieć o co chodzi, tak jak w moim przypadku.Czytałam ten rozdział 3 razy i dopiero za 3 razem zrozumiałam dokładnie o co chodzi. Dialogi są błędnie pozapisywane, nie lubię gdy w dialogi pojawia się nagle niepotrzebny przecinek lub kropka.

    To moje zdanie na ten temat. Prosiłaś o opinię więc jestem.
    Mam nadzieje, że krytykę weźmiesz pod uwagę, ale nie traktuj tego jakoś niemiło czy coś. Po prostu wyraziłam szczerą opinię, która jest niezbędna byś mogła poprawić błędy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepraszam, ze dopiero komentuje, ale zgubilam Waszego bloga i bardzo dziekuje, ze zostawilyscie link u mnie w Spamie :*
    Rozdzial jest cudowny ! pierwszy raz czytam cos takiego. Charlie jest z Harrym, a z drugiej strony ma romans z Zaynem, bardzo podoba mi sie ten watek xd Chyba to dlatego, ze bedac fanka 1D uwielbiam wszystkich chlopakow, ale Zayn to moj ulubieniec :* Przez caly czas myslalam nad Charlie... Czy ona nie jest w ciazy ? Nie wiem czego tak mysle :D Niall taki slodziak jak spal na tej kanapie :) i jak wyobrazilam go sobie z ta butelka wody haha :d No nic nie zanudzam Was wiecej tym marnym komentarzem :*
    Pozdrawiam, zycze duzo weny i przesylam buziaki :* :*
    Kocham Was !

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne, mocno się wciągnęłam w rozdział. Życzę dalszej weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział jest na prawdę godny podziwu, wszystko tak delikatnie opisane, jak zresztą też było przy poprzednim waszym blogu. Zazdroszczę wam talentu, gdyż chciałabym umieć w taki sposób opisywać dane sytuacje.
    A co do fabuły to jak najbardziej wciągająca, tak samo jak 1 rozdział. Lubię kiedy w opowiadaniu miesza się kilka wątków na raz, dlatego bardzo ciekawi mnie jak potoczą się dalej losy Charlie i Harry'ego, oraz Charlie i Zayna i czy ten cały romans nie popsuje potem relacji między Harry'm i Zaynem, ale pewnie tutaj między nimi dojdzie do jakiś konfliktów. Co do tego wybrzuszenia Charlie to jestem pewna, no może nie jestem pewna, ale mam wrażenie, że ona jest w ciąży.
    Czekam teraz na kolejny rozdział i życzę dużo weny przy nowym blogu :) - Allie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział wszystko bardzo dobrze opisane :D Uwielbiam wasze opowiadania <3 Nie wiem dlaczego, ale to mi trochę przypomina serial plotkara :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na kolejny rozdział, bo zaczyna się bardzo ciekawie. Powiadomisz? Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie każcie nam długo czekać! (Każcie czy karzcie? Niech mnie ktoś wreszcie uświadomi, bo nieznajomość ortografii jest krępująca ;D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama niestety nie wiem jak się pisze. wydaje mi się e że "ż" a Charlie "rz", więc nie jesteśmy pewne ;c
      co do rozdziałów obiecałam sobie, że będą pojawiać się dwa razy w miesiącu :) zobaczymy jak długo wytrzymam w tym postanowieniu, chociaż czasem musicie być wyrozumiali - Katie ♥

      Usuń
    2. każcie - od kazać
      karzcie - od karać
      obie poprawne, ale w tym przypadku przez "ż" ;)

      Usuń
  15. Ojej, już pierwszy rozdział a tyle się dzieje. Znowu trzeba przywyknąć do pisania w trzeciej osobie, ale może to i lepiej. Można poznać głębiej bohaterki w ten sposób. Charlie, ahh, ledwo ją poznaliśmy, a już wiemy, że kręci z Harry'm i Zayn'em. I ten powrót do przeszłości jak byli dziećmi był taki rozkoszny. :) Szczerze to nie wiem na razie kto byłby lepszym kandydatem dla niej, alee to dopiero 1 rozdział, wszystko się może zdarzyć. I czekam czekam na następny, w którym będzie Katie. Filmik o niej zapowiada większe relacje z Niall'em, więc ciekawość mnie zżera. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem jak najbardziej na tak! Ciekawy pomysł na bloga i fajni bohaterowie. Styl pisania jest taki jaki lubię więc zostanę tu na dłużej. Przeczuwam, że Niall nie spał i pewnie Harry się dowie, że Charlie go zdradza. Już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. A jeszcze zapomniałam. Filmiki są świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne. *o* Wciąga i to już od 1 rozdziału :o wow
    Aż chce się więcej. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć! Wasze opowiadania przemykają obok mnie już dłuższy czas, ale dopiero to postanowiłam przeczytać. Muszę przyznać, że się nie zawiodłam! Macie ogromny talent i świetnie opisujecie bohaterów oraz akcję. Cieszę się, że zdecydowałam się na tego bloga. Wątek miłosnego trójkąta jest bardzo interesujący i nie mogę się już doczekać, co będzie dalej, no i którego z nich kiedyś wybierze Charlie. Zobaczymy jak potoczą się losy innych bohaterów, ale coś tak czuję, że ci będą moimi ulubionymi ( mam takie skojarzenie z Pamiętnikami Wampirów ^^ + Candice w bohaterach - super :3 ) No cóż, nie będę się dłużej rozpisywać, czekam na następny rozdział i dodaję bloga do obserwowanych :)
    P.S. Chciałabym was też zaprosić na bloga mojego i koleżanki, byłoby nam miło gdybyście przeczytały i powiedziały co o tym sądzicie :)
    http://sophieandzayn.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę weny, Aga ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecie co? Jednak nie będę się tak spieszyć z decyzją o tym, który wątek mnie najbardziej zaciekawi. :D
      ~ Wszystko dlatego, że nagle mnie olśniło i obejrzałam genialne <3 zwiastuny. Watek Katherine też zapowiada się cudownie, więc czekam!
      Buziaki ;**

      Usuń
  19. uhuhuhu ciekawie :d

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy rozdział wypadł bardzo dobrze i już pojawia się jakaś akcja, jeśli tak mogę to nazwać (bo "akcja rozgrywa się tylko w kryminałach", cytując moją koleżankę). Zwiastuny, tak jak wspomniałam wcześniej, zainteresowały mnie i powiem, że nie zawiodłam się na poście. Czasami pojawiają się błędy, głównie interpunkcyjne, ale nie są aż tak widoczne. W końcu, każdy ma jakąś słabość, prawda? Moją są powtórzenia. Ale wracając. Jestem trochę zaskoczona faktem, że wszyscy chłopcy mają osiemnaście lat, a nie, że - na przykład - Louis jest starszy. Właściwie nie wiem, czemu to mnie tak zdziwiło, zmiany są dobre!
    Zaintrygowała mnie ta cała... sytuacja Charlotte i Zayna, niby takie proste "coś", a potrafi naprawdę zainteresować. Oczywiście, historie Katherine i Nicole też będą dobre, tak wnioskuję po waszych poprzednich opowiadaniach.
    Długo ociągałam się ze skomentowaniem tego rozdziału, głównie przez brak czasu, ponieważ chciałam, by wyszedł jakoś wyczerpująco i dobrze, a jest jak zwykle. Mimo wszystko, życzę weny i czekam na kolejny rozdział.
    W wolnej chwili zapraszam do mnie na dwie historie, jedna z Zaynem, a druga z Niallem.
    http://dark-ignorance.blogspot.com/
    http://crusher-fanfiction.blogspot.com/

    ~ Thorny rose

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć! Nie widzę u Was na blogu zakładki "spam", więc dodaję komentarz pod rozdziałem. Mam nadzieję, że nie będziecie na mnie aż tak złe.

    OPOWIADANIE Z 1D.
    Używki, kradzieże, bójki, imprezy, przestępstwa, to życie osiemnastoletniej Janice Belmont. Dziewczyna uważa, że życie to wieczna walka o przetrwanie. Dla niej, szczęście, miłość, wiara i zaufanie nie istnieją. Sądzi, że w jej życiu już nigdy nie wydarzy się nic dobrego. Czy się myli? Czy kiedy spotka 5 chłopaków z Europy, jej życie się odmieni? Czy zacznie postrzegać życie inaczej niż dotychczas? Wszystkiego dowiecie się czytając [[ http://gray-abyss.blogspot.com/ ]]
    Serdecznie zapraszam i przepraszam Was za spam, Anne. :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Taaaak! Jak najbardziej! Pierwszy rozdział zainteresował i to bardzo! Podoba mi się to opowiadanie, nie trafiłam jeszcze na takie, choc wierz mi, że co rusz, jak natrafiam na link lub reklamę jakiegoś bloga to z chęcią czytam i komentuję. :)
    Strasznie podoba mi się to, że Zayn odgrywa rolę takiego ostrego, niedobrego chłopca, mimo jego delikatnej i słodkiej, jak dla mnie urody, idealnie pasuje do tej roli. Po prostu jestem zachwycona i bardzo się cieszę, ze rozdział jest długi! :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w dalszym pisaniu. Na pewno będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mega!świetny!czekam na następny.

    Przepraszam za spam ;D
    Lilla Vega to vlogerka.Jej kanał na YouTube subskrybują tysiące.Ma wszystko co chcę.Kiedy jednak ojciec zapomina odebrać ją z lotniska w Sydney/Australia, pewien chłopaka zmienia jej życie o 180 %.Zaczynają się dziać rzeczy, które uważała, że dzieją się tylko w książkach.Telefony, zabójstwa, koszmary nocne i oni.Gang.Jeden z nich zaczyna coś czuć do niej.Wtedy dzieję się coś czego nikt nie przewidział.Ginie ojciec Lilli.Czy poradzi sobie z tą sytuacją?Czy może ucieknie i będzie próbować żyć normalnie?Dowie się wreszcie całej prawy?
    [ http://penelope--world.blogspot.com/ ]

    OdpowiedzUsuń
  25. czytałam już jakiś czas temu jednego bloga i mnie mega wciągnął, więc fajnie, że zostawiłyście mi tego spama na blogu bo was znaleźć nie mogłam :D
    ogólnie rozdział zajebisty, mam nadzieję, że niedługo będzie nowy rozdział u was :*

    Serdecznie zapraszam na fanpage'a "Opowiadania z blogspota i nie tylko." gdzie rozpowszechniamy blogi :)
    https://www.facebook.com/pages/Opowiadania-z-Blogspota-i-nie-tylko/588219557918329?ref=hl
    /Destiny

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak zwykle zawsze wszystko perfekcyjnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. do końca stycznia powinien się jakoś pojawić :) - Katie ♥

      Usuń
  28. W ciąż nie mogę uwierzyć, iż jest to wasz już 6 blog. Jestem z wami od początku i to jest niewiarygodne jak z każdym nowym opowiadaniem się rozwijacie. Myślę, że w przyszłości powinnyście wydać książkę, a na pewno bym ją kupiła i pojechałabym do was jako pierwsza poprosić o autografy haha :)
    Co do rozdziału to jestem niesamowicie zadowolona z niego. Bardzo wciągający pierwszy rozdział, jak również sam wątek miłosny między Charlie, a Harry'm oraz bardzo mi się też podoba Zayn jako kochanek. Już kocham tego bloga, na razie trudno mi jest cokolwiek więcej powiedzieć, gdyż to dopiero 1 rozdział, ale jestem pewna - już Ci to Alison (przepraszam, ale nie wiem, która to teraz która) pisałam na asku - że ten blog odniesie mega wielki sukces :)
    Aurora

    OdpowiedzUsuń
  29. DOBRA DOBRA
    nie muszę chyba pisać jakie jesteście kochane, jak cudoooownie piszecie, że znowu będę was czytać.
    niestety, po skonczeniu rozdziału nie myślę, więc napisze tylko: ZAJEBISTE JEZU MAMO CHCE WIĘCEJ.

    @hauuu_69 która zmieniła user na @faithlovato_

    więc @faithlovato_

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowiedzi
    1. do końca stycznia powinien pojawić się nowy rozdział :) - Katie ♥

      Usuń
    2. to dobrze, bo już nie mogę się doczekać. ;)

      Usuń
  31. GENIALNE! już widać, że świetne opowiadanie z tego będzie! trzymacie tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepraszam, nie znalazłam odpowiedniej zakładki.

    "- Sąd skazuje pana na trzy lata pozbawienia wolności - Zimny głos sędzi sprawił, że Harry zadrżał, a w jego oczach pojawiły się łzy. Czyżby się przestraszył? Oh, tak."

    Harry zostaje zamknięty w więziennej celi za pobicie ze skutkiem śmiertelnym oraz napaść. A co jeśli wcale tego nie zrobił, tylko kryje kogoś, kto nie wytrzymałby zamknięty w czterech ścianach? Co jeśli tu chodzi o coś więcej niż zwykłe wtargnięcie do sklepu i okradnięcie kas z pieniędzy? I czy można to było wyczytać pomiędzy wierszami?

    Lori jest ładna, inteligentna, przebojowa i ma wyjątkowo ironiczne poczucie humoru. Jakim sposobem więc wylądowała w zakładzie o zaostrzonym rygorze jako psycholog? Co się stało z jej marzeniami o projektowaniu ciuchów? I co daje jej ta męcząca, cholerna praca, która sprawia, że płacze po nocach? Dlaczego nie może zrezygnować.

    Harry i Lori poznają się właśnie tam, w niewielkim biurze Lori i od razu łapią kontakt co dziwi cały personel jak i więźniów. Co ich łączy? Jak to możliwe, że bandyta i psycholog dogadują się tak świetnie?

    Jeśli chcesz się dowiedzieć zapraszam

    prisoner-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. CZYTAM WASZE OPOWIADANIA OD POCZĄTKU I POWIEM WAM ŻE JESTEŚCIE GENIALNE <3333333
    JAK NA PIERWSZY ROZDZIAŁ ZAPOWIADA SIĘ CIEKAWIE I CZEKAM NA 2 :p
    PYTANIE DO AUTOREK :
    WRÓCICIE DO OPOWIADANIA SICK MAD AND SAD.?

    OdpowiedzUsuń
  34. coś czuję że to będzie moje ulubione opowiadanie ♥
    chociaż wasze wszystkie opowiadania należą do moich ulubionych, ale to wymiata :D Szkoda że nie będziecie dokańczać sick mad sad.. no ale może kiedyś?
    fajnie by było :)
    trochę się pogubiłam w kwestii Charlie.. czy ona jest w ciąży czy nie jest..
    dodajcie już nowy rozdział, błagam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nowy rozdział dodamy chyba jutro, albo dzisiaj późno w nocy jeśli się uda :)
      Katie ♥

      Usuń
  35. TEN WSTĘP! ♥♥♥ KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM,KOCHAM WASZE OPOWIADANIA <3
    super by było gdybyście chociaż rozdział na tydzień dawały ale wiem że szkoła średnia to nie podstawówka, a macie jeszcze swoje życie no ale może jeden rozdział na dwa tygodnie?? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak chcemy robić dlatego dzisiaj/ jutro pojawi się nowy rozdział.
      bo akurat wypadają jakoś dwa tygodnie, przynajmniej tak mi się zdaje xd - Katie ♥

      Usuń
  36. Uuuuuuuuuu ^.^ pierwszy rozdział a taki ciekawy...no i jaki długi ;) zaczęłam kilka dni temu czytać wasze opowiadanie beautiful famous and rich i się w nim zakochałam :o ♥ i myślę że w tym opowiadaniu się też zakocham <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Byłabym wdzieczna gdybyscie umoziliwiły oglądanie filmików na komorce bo niestety nie mam dostepu do komputera a chetnie bym zobaczyla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczę co da się zrobić, ale nie jestem pewna czy dam radę bo zbytnio się na tym nie znam ;c
      Katie ♥

      Usuń